Wyzwania dla łańcucha dostaw surowców bateryjnych: czy Europa dogoni Azję?

Admin
Autor Admin
4 min czytania

Rosnące zapotrzebowanie na magazyny energii i elektromobilność sprawia, że walka o surowce do produkcji baterii staje się jednym z najważniejszych wyzwań globalnej gospodarki. W 2025 roku rynek wciąż zdominowany jest przez Azję, a szczególnie Chiny, które kontrolują większość łańcucha dostaw — od wydobycia, przez rafinację, po gotowe ogniwa. Europa stara się gonić, ale droga do suwerenności technologicznej jest długa i pełna przeszkód.

Globalna dominacja Azji

Chiny, Korea Południowa i Japonia kontrolują ponad 80% światowej produkcji ogniw litowo-jonowych. Chińskie firmy takie jak CATL, BYD i EVE Energy zbudowały nie tylko fabryki, ale też całe ekosystemy dostaw — od górnictwa w Afryce i Ameryce Południowej, po własne zakłady recyklingu i przetwarzania materiałów.

W ostatnich latach Azja zainwestowała również w rozwój alternatywnych surowców, takich jak sód, żelazo i mangan, co pozwala uniezależnić się od kosztownego litu i kobaltu. Dzięki temu technologie bateryjne stają się coraz bardziej dostępne i tańsze w masowej produkcji.

Europa buduje własny łańcuch dostaw

Unia Europejska uznała surowce bateryjne za strategiczne. W 2024 roku przyjęto European Critical Raw Materials Act (CRMA) — zestaw regulacji mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa dostaw i rozwój lokalnego przemysłu.
Celem jest, aby do 2030 roku co najmniej 10% zużywanych w Europie surowców pochodziło z wydobycia na terenie UE, 40% z przetwarzania wewnętrznego, a 15% z recyklingu.

Pierwsze inwestycje już ruszyły: Northvolt rozwija fabryki w Szwecji i Niemczech, Umicore rozbudowuje zakłady w Polsce, a w Finlandii i Portugalii trwają prace nad kopalniami litu i niklu.
Jednak eksperci podkreślają, że Europa wciąż zależna jest od importu grafitu, kobaltu i manganu, które w dużej mierze trafiają z Chin, Indonezji i Demokratycznej Republiki Konga.

Stany Zjednoczone i strategia niezależności

USA także podejmują działania, by odzyskać kontrolę nad łańcuchem dostaw. Programy Inflation Reduction Act (IRA) oraz Battery Materials Initiative przewidują miliardowe wsparcie dla krajowego wydobycia i przetwarzania.
Amerykańskie koncerny, takie jak Tesla, Albemarle i Redwood Materials, stawiają na lokalne źródła litu i rozwój zamkniętego obiegu materiałów — od baterii po recykling.

Jednocześnie Stany Zjednoczone starają się tworzyć sojusze surowcowe z Kanadą, Australią i Chile, by ograniczyć wpływ Chin na globalny rynek.

Polska w centrum europejskiej transformacji

Polska, choć nie posiada dużych złóż litu czy kobaltu, odgrywa coraz większą rolę w europejskim łańcuchu dostaw.
Dzięki inwestycjom w Katowicach, Dąbrowie Górniczej, Wrocławiu i Gdańsku, nasz kraj staje się jednym z centrów produkcji komponentów bateryjnych w UE.
Powstające zakłady recyklingu oraz projekty badawcze Politechniki Warszawskiej i AGH otwierają drzwi do rozwoju nowych technologii odzysku metali.

To właśnie recykling może być dla Polski szansą na niezależność surowcową — zamiast konkurować w wydobyciu, możemy stać się europejskim centrum odzysku i ponownego wykorzystania materiałów strategicznych.

Czy Europa ma realną szansę dogonić Azję?

Europa ma potencjał technologiczny i polityczną wolę, ale wciąż brakuje jej własnych surowców oraz skali produkcji.
Azja przez lata zbudowała przewagę dzięki centralnemu planowaniu, niskim kosztom energii i szybkiemu wdrażaniu innowacji.
Aby ją dogonić, Europa musi nie tylko zwiększyć wydobycie i przetwarzanie, ale przede wszystkim postawić na efektywny recykling, automatyzację i współpracę z rynkami partnerskimi — również z Chinami, które mimo rywalizacji pozostają kluczowym elementem globalnego ekosystemu energetycznego.

Udostępnij ten artykuł
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *