Europejski rynek baterii i magazynów energii rośnie w niespotykanym tempie. Do 2030 roku na kontynencie ma działać ponad 50 dużych zakładów produkujących ogniwa litowo-jonowe, sodowe i półprzewodnikowe.
Polska, dzięki szybkiemu rozwojowi sektora elektromobilności, staje się jednym z liderów tego wyścigu.
Polska – europejskie centrum produkcji baterii
Według danych European Battery Alliance, Polska jest dziś największym producentem baterii w Unii Europejskiej. W 2025 roku działają tu zakłady LG Energy Solution we Wrocławiu, Umicore w Nysie, a także rozwijają się projekty Northvolt i BMZ Poland.
Tylko LG Energy Solution produkuje rocznie baterie o łącznej pojemności ponad 70 GWh, co odpowiada zapotrzebowaniu setek tysięcy pojazdów elektrycznych.
Nowe inwestycje w Gdańsku, Gliwicach i Rzeszowie obejmują rozwój linii produkcyjnych dla systemów magazynowania energii (BESS) – komponentów, które trafiają zarówno do krajowych, jak i zagranicznych odbiorców.
Europa przyspiesza, by dogonić Azję
Pomimo imponującego tempa inwestycji, Europa wciąż stara się dogonić Azję, gdzie dominują giganci tacy jak CATL, BYD i Samsung SDI.
W Chinach produkcja ogniw przekroczyła już 1 TWh rocznie, podczas gdy Europa dopiero zbliża się do poziomu 300 GWh.
Nowe projekty w Niemczech, Szwecji i Francji mają jednak ambicję zmienić ten układ sił.
Wśród nich wyróżnia się Northvolt Ett w Szwecji oraz planowane inwestycje ACC (Automotive Cells Company) w Niemczech i Francji, współtworzone przez Stellantis i Mercedes-Benz.
Kluczową rolę odgrywa też wsparcie rządowe – w ramach programu Net-Zero Industry Act Unia Europejska zapewnia miliardy euro dotacji dla producentów, którzy tworzą lokalne łańcuchy dostaw ogniw i komponentów bateryjnych.
Polska jako filar nowego łańcucha dostaw
Rozwój fabryk baterii w Polsce nie byłby możliwy bez dynamicznego ekosystemu dostawców i partnerów technologicznych.
Wokół zakładów we Wrocławiu i Nysie powstają nowe centra logistyczne, laboratoria testowe i linie recyklingu.
Coraz więcej polskich firm wchodzi do europejskiego łańcucha wartości – produkując elektrolity, separatory, elementy obudów i systemy zarządzania bateriami (BMS).
Eksperci szacują, że do 2030 roku sektor bateryjny w Polsce może generować ponad 100 tysięcy miejsc pracy, a kraj stanie się jednym z kluczowych ogniw europejskiej transformacji energetycznej.
Nowe technologie – sól, sód i półprzewodniki
Kolejnym etapem rozwoju są nowe technologie.
Europejskie firmy, w tym polskie start-upy i instytuty badawcze, pracują nad bateriami sodowymi i półprzewodnikowymi, które mogą stać się tańszą i bardziej stabilną alternatywą dla klasycznych ogniw litowo-jonowych.
Na świecie intensywnie nad nimi pracują koncerny z Chin (CATL, HiNa Battery) oraz Japonii (Toyota, Panasonic), ale w Europie już powstają pierwsze linie pilotażowe w Niemczech i Francji.
W Polsce testy takich technologii prowadzi m.in. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz konsorcja przemysłowo-naukowe związane z energetyką odnawialną.
Wyścig trwa – kto zdobędzie przewagę?
W 2025 roku stawka jest jasna: kto opanuje produkcję i recykling baterii, ten będzie rządził energetyką XXI wieku.
Polska, dzięki połączeniu kapitału zagranicznego, wykwalifikowanej kadry i centralnej lokalizacji w Europie, ma szansę utrzymać pozycję lidera.
Kluczowe będzie jednak nie tylko tempo produkcji, ale także inwestycje w badania i rozwój oraz budowa pełnego łańcucha dostaw – od surowców po gotowy system magazynowania energii.

